Witam, Kochani:) Miałam pisać już wczoraj, ale niestety ostatnio wszystko jest przeciwne mojemu blogowaniu... Jak już mam chwilę na porządny post czy komentowanie, nagle staje się coś niezbyt miłego albo ktoś znajduje mi inne zajęcie, lub po prostu jestem tak zmęczona, że "padam na ryj"... Wczoraj byłam w Rzeszowie. Pojechałam do babci, a potem miałam umówioną wizytę u dietetyka. Taką wstępną, darmową. Nie mogąc się doczekać zaczęłam się zbierać i miałam sobie przy okazji akcji chudnięcia zrobić 3kilometrowy spacerek do gabinetu na rozmowę. I w tym właśnie czasie zadzwonił Marcin... Okazało się, że zmarł Jego wujek, z którym był związany. Mieszkał daleko, więc ostatnio dawno się nie widzieli. Ostatnio kontaktowali się wyłącznie telefonicznie. Misiek był załamany i mówił, że nie wysiedzi w szkole. Dlatego ja też zrezygnowałam z wizyty u fachowca i pojechałam z Moim Kochanym do domu. Spędziliśmy wieczór na przeglądaniu starych rodzinnych papierów i fotografii. Smutno mi było... Nie chcę sobie wyobrażać, jak czuł się Marcin. Nie pojedziemy jednak na pogrzeb z powodu sporej odległości... Samochodem trochę strach jechać, bo to daleko, nieznana droga i ogólnie wiemy wszyscy, że paliwo ostatnimi czasy droższe od piwa...;p Pociągiem niezbyt fajnie jechać taki szmat drogi. Sporo przesiadek i oczekiwania na peronie. Dlatego postanowiliśmy, że pojedziemy tam kiedy indziej. Może trochę głupio odpuszczać pogrzeb, ale nawet z przenocowaniem byłyby problemy, bo wiadomo, że zjedzie się cała rodzina. Niestety nikt z naszych okolic...
Dziś była u nas babcia. Pojechaliśmy z Nią na cmentarz zrobić wiosenne porządki. Babcia ma już swoje lata, przez co nie może się schylać, dźwigać i się męczyć. Dlatego wyręczyliśmy ją troszkę;) Potem znów byliśmy w Rzeszowie i nareszcie załatwiliśmy wszystko. Konto bankowe zamknięte (mamy otwarte już nowe, w innym, wygodniejszym dla nas banku^^), przy okazji małe przejście po sklepach. Super, że taka ładna pogoda była;) Tyle tylko, że moje baleriny po zimie jakoś przestały się lubić ze stopami i nogi bolały niemiłosiernie;p Ale przynajmniej wiem, że sezon zaczęty;p Wieczorkiem byli rodzice i Jadzia na grillu. Teraz siedzę trochę bez sił, ledwo żywa, ale zaraz lecę do Was i popatrzę, jak Wam dzień minął.
W zamian za recenzję, na którą kompletnie nie miałam czasu, pokażę Wam, co dziś upolowałam w jakże słynnym i lubianym przeze mnie "Wszystko od 2,99", w którym czasem można fajne perełki upolować^^ Tym razem w moje ręce trafiły 3 lakiery do paznokci oczywiście za 2,99 każdy;) Na pewno nie są świetne jakościowo, ale zawsze to kolejne 3 kolorki do mojej skromnej kolekcji... Przydadzą się... Są takie wiosenne i napawają mnie dobrym humorem i energią:)
Dziś była u nas babcia. Pojechaliśmy z Nią na cmentarz zrobić wiosenne porządki. Babcia ma już swoje lata, przez co nie może się schylać, dźwigać i się męczyć. Dlatego wyręczyliśmy ją troszkę;) Potem znów byliśmy w Rzeszowie i nareszcie załatwiliśmy wszystko. Konto bankowe zamknięte (mamy otwarte już nowe, w innym, wygodniejszym dla nas banku^^), przy okazji małe przejście po sklepach. Super, że taka ładna pogoda była;) Tyle tylko, że moje baleriny po zimie jakoś przestały się lubić ze stopami i nogi bolały niemiłosiernie;p Ale przynajmniej wiem, że sezon zaczęty;p Wieczorkiem byli rodzice i Jadzia na grillu. Teraz siedzę trochę bez sił, ledwo żywa, ale zaraz lecę do Was i popatrzę, jak Wam dzień minął.
W zamian za recenzję, na którą kompletnie nie miałam czasu, pokażę Wam, co dziś upolowałam w jakże słynnym i lubianym przeze mnie "Wszystko od 2,99", w którym czasem można fajne perełki upolować^^ Tym razem w moje ręce trafiły 3 lakiery do paznokci oczywiście za 2,99 każdy;) Na pewno nie są świetne jakościowo, ale zawsze to kolejne 3 kolorki do mojej skromnej kolekcji... Przydadzą się... Są takie wiosenne i napawają mnie dobrym humorem i energią:)
Oto i one:
Niebawem "wylądują" na moich pazurkach;)
Tymczasem żegnam Was i dziękuję za pamięć i te 4tysiące;);**
Jakie żółte kurczątko sympatyczny kolorek:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńNapisalam do Cb emaila. :-*
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńmam tego butterfly'a...ale aktualnie jest na wymiance ;)
OdpowiedzUsuńLadne kolory lakieru ;)
OdpowiedzUsuńBo jestem gruba XD
UsuńWszystko i bardzo sie pieprzy ;ccc
UsuńBardzo współczuję :( śmierć nie fajna sprawa...
OdpowiedzUsuńwspółczuję. czasem takie tanie lakiery są lepsze od tych z górnej półki
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki, trzymaj się cieplutko:)
OdpowiedzUsuńwspółczuję... śmierć niestety powoli dotknie nas wszystkich... a lakierki śliczne:)
OdpowiedzUsuńbardzo współczuję:(
OdpowiedzUsuńU mnie w rozdaniu jest ten żółty do wygrania :)
OdpowiedzUsuńDlaczego nie są swietne jakościowo? To, że tanie, nie znaczy, że złe. Wypróbuj, może akurat będą na paznokciach długo ;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi paskudnych sytuacji, ale jak to mówią "po każdej burzy, w końcu wychodzi słońce".
OdpowiedzUsuńOjjj szkoda że tyle niemiłych zdarzeń Was dotyka :( trzymaj się mała! :*
OdpowiedzUsuńA co do balerinek to ja wczoraj dorobiłam się pierwszych odcisków - zawsze mam tak po zimie. Chyba stopy odzwyczajają się od tego typu butków i muszą się do nich dopasować ponownie :P
Śliczne kolorki lakierów :).
OdpowiedzUsuńWspółczuję ;/,
współczuje :< ale bedzie lepiej!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakości tych lakierów :)
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia [*] A tak poza tym to nieźle zaganiana byłaś... Lakiery cudne, zapraszam.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, miesiąc temu przeżywaliśmy śmierć brata mojego narzeczonego...
OdpowiedzUsuńA kolory lakierów śliczne, w moich ulubionych odcieniach :D
ten niebieski fajny ;>
OdpowiedzUsuńGdzie mieszkasz? Czytam coś o Rzeszowie, więc generalnie moje okolice prawie! :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu wujka, trzymajcie się!
Okolice Jarosławia :-)
OdpowiedzUsuńOjej , smutne wydarzenie;/
OdpowiedzUsuńważne ,że mógł w tych chwilach tak ciężkich dla niego liczyć na Ciebie! Wsparcie jest baaardzo potrzebne!
Super :DD
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie lakiery :)
OdpowiedzUsuńMam słabość ostatnio do żółtego... pokaż na pazurkach i trzymajcie się dzielnie!:*
OdpowiedzUsuńWspółczuję, wiadomość o śmierci to nic przyjemnego :(
OdpowiedzUsuńLakierki mają ładniutkie kolorki :)
Trzymaj się kochana :*
OdpowiedzUsuńWspieraj Marcina w tych trudnych sprawach..ciezko pożegnac się z kims bliskim ..mieszkając daLEKO OD SIEBIE :/
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, trzymajcie się Kochani :*
OdpowiedzUsuńa lakierki bardzo ładne, pozytywne kolorki :)
zazdroszczę że się tak rozpisujesz;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu wujka, trzymajcie się cieplutko!
OdpowiedzUsuńA najbardziej podoba mi się lakier najbardziej po prawej :)
fajne lakiery ;)
OdpowiedzUsuńŻółty mnie się podoba!:D
OdpowiedzUsuńkochana 3maj się:*:*:*:**: lakiery są przecudne♥ ♥ ♥ CAŁUSY NA WIOSNĘ:*
OdpowiedzUsuńOLA
Przykra sytuacja, współczuję :( trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńLakiery śliczne!
Przykro mi...:(
OdpowiedzUsuńA skąd jesteś? Bo ja pochodzę z dalszych okolic Rzeszowa a mój Mąż z Rzeszowa :) miło poczytać, że ktoś w sieci jest z moich okolic.
Kolorki lakierów śliczne,takie wiosenne i radosne.
Przykro mi, śmierć to zawsze mocne przeżycie... nawet jeśli nie jest to nikt z rodziny...
OdpowiedzUsuńFajnie, że odpisałaś :) ja pochodzę z Krosna :)
OdpowiedzUsuńDodałam do obserwowanych! Pozdrawiam.
Przykro z powodu wujka , wiadomo ,żę odległości do duża przeszkoda .
OdpowiedzUsuńPrzepiekne kolory !
przykro mi z powodu smierci, to zawsze jest niefajny moment dla wsyztskich
OdpowiedzUsuńa co do tych lakierow to wiesz co :D ja mam clakiem sporo cieni do powiek z Butterlfy :D Sa tanie ale genialne ;D!
Wysłałam jeszcze raz emaila więc myślę , że tym razem powinno dość.
OdpowiedzUsuńRóżowy najbardziej mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie! pzodrawiam i zapraszam:):)
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia dla Twojego chłopaka :(
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze tak jest, że po zimie balerinki muszą mnie obetrzeć- nawet te, które noszę już kilka sezonów :P
Mi natomiast jest przeciwny blogger ;cc
OdpowiedzUsuńSmutno mi ;<<
OdpowiedzUsuńładne kolorki :>
Wlasnie, moze nowe kolory zamaluja zle emocji ostatnich sytuacji:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mila
oj....
OdpowiedzUsuńPoka zółtka :D