Dzisiejszy dzień minął bez żadnego "WOW". Taki zwykły dzień, w którym się nic nie dzieje. Chyba nareszcie się wyspałam, wstałam gdzieś po 11, kiedy mój Misiek wrócił już z Rzeszowa, gdzie zawoził siostrę do lekarza. W ogóle wszystko co się dziś działo było właściwie w Ich interesie. Agi, siostry Marcina, i jej męża Waldka. Najpierw ten Rzeszów, potem zakupy, potem nawet nie zdążyliśmy wypić kawy i Misiek musiał znów jechać gdzieś z Waldkiem... Wyobrażacie sobie, że dwóch facetów jedzie razem na zakupy? Pojechali kupować ubranka, dla 8mio miesięcznego Jasia, synka Waldka i Agnieszki. Oczywiście jak się potem okazało, kupienie 6 czy 7 pajacyków w tym samym rozmiarze nie było rozsądne, bo po co?? Dlatego właśnie niedługo później jechałam z Marcinem dokonać "wymiany" na większy rozmiar^^ Przynajmniej Jaś będzie miał ciuszki na dłużej;p Potem kolejny kurs, tym razem do lekarza z Waldkiem. Szwagier Marcina mial na początku grudnia operację na biodro i teraz chodzi o kulach, więc trzeba im czasem pomagać. Faceci pojechali na kontrolę nogi, a ja zostałam z Jasiem i jego mamą. O dziwo od kiedy zaczęłam przyjeżdżać do nich razem z Marcinem już mnie polubiła. Dawniej było kiepsko i szczerze mówiąc martwiłam się, że się nie dogadamy. Zarówno z nią jak i z Waldkiem. Jednak jest coraz lepiej i teraz nawet kilka godzin spędzonych na rozmowie z Agnieszką nie sprawia mi trudności i nie traktuję tego jako przymus. A było tak dawniej... W końcu ona jest starsza ode mnie... 12 lat. A Waldek chyba 17 czy 18. Wiecie, że mimo wszystko taką różnicę wiekową czasem trudno jest przeskoczyć;p Wróciliśmy do domu koło 20... Żeby załagodzić chandrę i okresowe zachcianki, najadłam się ciastek i wypiłam z Miśkiem piwko. Masakra. Średnio to zdrowe, ale czasem trzeba sobie pozwolić na małe "coś" na poprawę humoru;p Jutro ma wpaść Kinga... Może jeszcze Tomek? Fajnie by było, nie widziałam go od sylwestra...
Dziękuję za odwiedziny! Mój blog był wyświetlony już ponad 400 razy w tym krótkim czasie, od kiedy założyłam bloga:) Jestem naprawdę baaaaaaaardzo szczęśliwa z tego powodu:)
Tak jakoś mi się dziś nasunęło;) Prawdziwe bardzo;D Hehe:)
Buziaki!
Dziękuję za odwiedziny! Mój blog był wyświetlony już ponad 400 razy w tym krótkim czasie, od kiedy założyłam bloga:) Jestem naprawdę baaaaaaaardzo szczęśliwa z tego powodu:)
Tak jakoś mi się dziś nasunęło;) Prawdziwe bardzo;D Hehe:)
Buziaki!
zgadzam sie ze zlota myślą ;)
OdpowiedzUsuńwww.okomody.blogspot.com
U mnie też nudy he he :)
OdpowiedzUsuńkatttusia.blogspot.com
Lubię sobie czytać, co dzieje się w twoim życiu :D
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładny styl pisania aż miło się czyta ;)
OdpowiedzUsuńObrazek bardzo ładny i prawdziwy
hahaha dobra akcja z tymi pajacykami:P ale dobrze, że wzięłaś sprawy w swoje ręce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńGratuluję Kochana tulu odwiedzin i czytelników :)
Pozdrawiam
H A L L O W K A A
gratuluję 400 wyświetleń.:D
OdpowiedzUsuńwyspanie to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńzłota myśl!
OdpowiedzUsuńfajna myśl! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo z Twojej strony ♥
zdjęcie i myśl super:))pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło z tymi ubrankami :) a co do obrazka to jest boski i zgadzam się z tekstem! ;)
OdpowiedzUsuńMi daje więcej niz setke ^^ !
OdpowiedzUsuńdobra złota myśl:)
OdpowiedzUsuńCo za złota myśl :))
OdpowiedzUsuńTo prawda Piszesz tak , że po prostu chce się czytać :)
obserwuję , wrócę tu na pewno :)
Ale Ci dobrze! Siedzisz sobie w domku i nic. żadnej nauki ani nic... -.- a ja się muszę męczyć ;d
OdpowiedzUsuńAle karierę robisz! ja nie mogę! ;D
Trafna myśl ^^
Zazdrosze ,też chce siedzieć w domku .. ;D
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę ty możesz se spać do 11 a ja śpię do 7 bo ciągle wiercą !
OdpowiedzUsuńMoże chciałabyś wziąć udział w moim losowanku? Mam już 100 obserwatorów, to dla mnie ważne! <3
OdpowiedzUsuńjuliabloger.blogspot.com