Obserwatorzy

wtorek, 8 kwietnia 2014

Szpitalnie...

Hej Miśki! Czas mija i mija a ja i Staś nadal w szpitalu... Ja w międzyczasie się pochorowałam... Gorączka nie dawała mi żyć i dopiero teraz po kilku dniach wracam do żywych. Jutro kończę wreszcie antybiotyk i znów będę mogła dawać Maluszkowi moje mleczko. Staś rośnie jak na drożdżach! Waży już 2030g! Przekroczyliśmy 2 kilo... Jednak z wyjściem się raczej nie pospieszymy bo moje Malidełko bardzo opornie radzi sobie z butelką... Ciągle jest dokarmiany sondą prosto do żołądka więc "ma lenia" i nie chce ssać z buteleczki. Poza tym mamy małe problemy z główką, ale wszystko niedługo będzie ok. Sądzę, że Święta jednak spędzimy na szpitalnym oddziale, ale patrząc na to z innej strony w ten sposób staną się one tak wyjątkowe i różniące się od zwyczajnych Świąt. Oby tylko wszystko było dobrze i zdrówko nam dopisywało;)
Dziękuję za gratulacje, dobre słowo;);** Przyznam, że łatwo mi nie jest, ale jak widzę Wasze wsparcie, uśmiech na twarzy sam się pojawia;)
Wielkie, wielkie dzięki! Pozdrawiam!;**


Następnym razem dodam Wam zdjęcia Maluszka już nie z inkubatora, bo od 3.04 leżymy w łóżeczku;) Szkoda tylko, że nie na sali z mamusią,,,

9 komentarzy:

  1. wszystko będzie dobrze i maluszek nie długo będzie w domu :) wytrwałości! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesyłam dużo pozytywnej energii! Dużo sił dla Ciebie i Maluszka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka maluszkowi życzę :) Oraz szybkiego wyjścia do domu :)
    Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem co przechodzisz miałam to samo :(
    Trzymajcie się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bedzie dobrze trzymamy kciuk ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka. Trzymam kciuki by było jak najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co myślisz, będzie mi bardzo miło;)
Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy!