Witam późną porą (jak przeczytacie, najprawdopodobniej późno już nie będzie)!;) Jak Wam minął weekend? My z Miśkiem byliśmy dziś u mojej kochanej babci;) Pojechaliśmy tam po południ, koło 17... Jak zwykle było pełno ciastek i hasełka typu "czemu nie jesz?", "No może jeszcze jedno?", "Może zrobić wam kanapki?", "Co jeszcze chcecie zjeść?" itd:) Jak każda babcia!:D Nie byliśmy tam już chwilę... Dobre 3 tygodnie! A u mojej babci to niedopuszczalne! Mieszka sama w malutkim mieszkanku w bloku i jest jej nudno... Zawsze ogromnie cieszy się z odwiedzin:D Ma z kim pogadać. Dziś padła kolej na nas. Więc prze około5 godzin słuchaliśmy, chwilami przytakując;) Babcia uwielbia, co ja mówię, ubóstwia plotki, ploteczki i wszelkiego rodzaju gadaniny:D Opowiadała o weekendzie w SPA, który otrzymała w prezencie świątecznym od mojego wujka, a swojego syna, o tym, że upolowała futro w niskiej cenie "na szmatach", o koleżance, która zawsze chce do niej przyjść jak akurat ma gości, o chłopakach moich kuzynek, studentkach, mieszkających nad nią, które się tłuką po 22... Ah, jak ja kocham wizyty u babci:) Dawniej, jak byłam dzieckiem, mieszkaliśmy razem z Nią. Już wtedy jak obraziłam się na rodziców, uciekałam na noc do babci. Co z tego, że spała za ścianą?:) Potem rodzice wybudowali domek na nowym osiedlu, 3km od rodzinnego domu babci i Ona została sama. Nie dziwię się, że wolała się przeprowadzić do miasta, do małego mieszkanka, na dodatek 5 minut drogi piechotą od swojego syna, niż mieszkać sama w dużym domu, palić w piecu i radzić sobie z tym wszystkim... Ja pewnie też bym tak postąpiła:)
Od kiedy mieszkam z Miśkiem, babcia przy każdych odwiedzinach daje nam "prezenty" przydatne w domu... Firanki, które kupiła, a nie używa, obrus, bo kupiła inny, kubki, bo ja takie lubię itd:) Dziś także wróciliśmy z workiem domowych "przydasi";D Babcia została zaproszona na obiad we wtorek (moje urodziny), z czego bardzo się cieszyła, gdyż jeszcze nie widziała, jak sobie mieszkamy;p Trzeba wykombinować jakieś dobre jedzonko:D
Jutro chyba wreszcie zobaczę się z Sylwią!:)) Cieszęsięcieszęsięcieszęsiębardzo!;) I znów zastała mnie godzina 3! Ehhh;p Mykam!:D
Hahah;) Nie wiem czemu, ale właśnie tak wyobrażam sobie mnie i Miśka za jakieś 40-50 lat;)
Od kiedy mieszkam z Miśkiem, babcia przy każdych odwiedzinach daje nam "prezenty" przydatne w domu... Firanki, które kupiła, a nie używa, obrus, bo kupiła inny, kubki, bo ja takie lubię itd:) Dziś także wróciliśmy z workiem domowych "przydasi";D Babcia została zaproszona na obiad we wtorek (moje urodziny), z czego bardzo się cieszyła, gdyż jeszcze nie widziała, jak sobie mieszkamy;p Trzeba wykombinować jakieś dobre jedzonko:D
Jutro chyba wreszcie zobaczę się z Sylwią!:)) Cieszęsięcieszęsięcieszęsiębardzo!;) I znów zastała mnie godzina 3! Ehhh;p Mykam!:D
Hahah;) Nie wiem czemu, ale właśnie tak wyobrażam sobie mnie i Miśka za jakieś 40-50 lat;)
Dobrze że trzyma ten parasol..mimo wszystko;)
OdpowiedzUsuńjakże prawdziwe jest to zdjęcie...
OdpowiedzUsuńAj zazdroszczę babci :)
OdpowiedzUsuńU mnie ani jedna ani druga choćby trochę nie przypomina Twojej, a szkoda :)
A zdjęcie mega :d
takie babcie są bardzo kochane:)A zdjecie fantastyczne:)pozdrawiam i życzę miłego dnia:))
OdpowiedzUsuńTak to jest z tymi babciami chodź w Polsce mam tylko jedną, a też wiele się na jej temat nasłuchałam chodź dla mnie zawsze była w porządku jak i dziadek tak i babcia :)
OdpowiedzUsuńobyś Cię dotrwali razem tych czasów :)
OdpowiedzUsuńNo to życzę wam szczęścia, żebyście kiedyś siedzieli razem pod takim parasolem nadal w sobie zakochani *.*
OdpowiedzUsuńNo to życzę Wam, żebyście dotrwali i ii duuuuuużo szczęścia *_*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na notke;
crazy-life-by-angelika.blogspot.com
szczescia
OdpowiedzUsuńoo pojechałabym do swojej babci , ale mieszka bardzo daleko ;c
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że dotrwacie ze sobą tak długo :))
OdpowiedzUsuńTak naprawdę nic ale chcę wam zrobić taką przyjemność :)
OdpowiedzUsuńAle nie pogniewam się za obserwacje <3
taa.. :c
OdpowiedzUsuńja wole nie myslec co to bedzie za 50 lat :-D
OdpowiedzUsuńten obrazek bardzo fajny.:D
OdpowiedzUsuńżyczę szczęścia i duużo miłości :)
OdpowiedzUsuńkamidreams.blogspot.com
To super, że masz taką babcię :D
OdpowiedzUsuńojjj lubią lubią :D
OdpowiedzUsuńooo matko i to jak lubią!
OdpowiedzUsuńmoja babcia jest w stanie zagadać na śmierć całą rodzinę! :P
Babcie są kochane, nie znam takiej która by jedzenia nie wciskała ;)
OdpowiedzUsuńJa tesknie za swoimi babciami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak ja z moim Ksieciem bede wygladac ; )
uwierz mi znam ten ból...mieszkamy z babcią mojego TŻ i historię rodziny znam na pamięć ;)
OdpowiedzUsuńSposób w jaki opisywałaś swoją babcie przypomniał mi moją ,której niestety nie ma już ze mną. Babcie to kochane istotki;)
OdpowiedzUsuń