Obserwatorzy

poniedziałek, 18 marca 2013

Ahhh, Niedziela;)

Cześć Kochani!:) Aaale dzisiaj miałam dobry dzień;) Murzynka nie upiekłam, bo jakoś czasu zabrakło, ale co się odwlecze, to nie uciecze, jak to mawiały jeszcze nasze babcie;)
Powody tego brak czasu? Umyśliło nam się z Miśkiem zrobić sobie dobry obiadek;) Tak więc padło na nuggetsy i frytki (a właściwie to talarki) z sosem czosnkowym;) Jak to zwykle bywa, przeczytałam milion przepisów w poszukiwaniu takiego, który "brzmiałby smacznie"... A że rzadko zdarza mi się stosować do przepisów, stworzyłam i tak inny, swój własny, mieszając to, co w każdym z przeczytanych receptur mi się podobało i dodając mnóstwo przypraw;D Mogę się śmiało pochwalić, że wyszło pysznie!;) Jednak nasz planowany obiadek stał się niechcący kolacją... Powód? Gdy właśnie skończyliśmy mięsko a Misiek nastawiał ziemniaki wpadła Justynka z Ciocią Marysią i Maksiem. W kuchni bałagan, bo nie zdążyłam naczyń zmyć, w salonie kubki z kawy... Ja to zawsze mam szczęście do gości;p W międzyczasie wpadła Kinga z Robertem. Dosłownie na chwilkę. Sprzedali nam takiego newsa, że do tej pory trudno mi uwierzyć i myśleć o czymkolwiek innym;) Tak to już jest, że jak dowiem się czegoś naprawdę szokującego w stylu "żeby dzieci miały dzieci", nie mogę przejść do normalnego rozumowania;p No, ale nic... Różnie się w życiu zdarza;p Byliśmy też na małych zakupach w Biedronce, razem z Justyną i resztą gromadki, a potem jakoś tak wyszło, że wpadliśmy jeszcze i do Nich na kawkę;) Tak oto Kasia i Marcinek po powrocie do domu po 19 myśleli tylko, jak podgrzać obiad/kolację, która w sumie była ich śniadaniem, żeby było jak najszybciej;) Poza tym Misiek wymyślił winko, świeczki i wyszło bardzo romantycznie i milo;D
Po kolacji Marcin uczył mnie grać w makao^^ Znaczy no ja kiedyś umiałam, ale patrząc na Jego zasady, to była zupełnie inna gra;P
I skończyła się niedziela... Coraz bliżej do świąt. przeraża mnie trochę świadomość tego całego wielkiego sprzątania, pieczenia i przygotowywania jedzonka... No ale jak trzeba, to trzeba;p
Jutro pewnie w końcu pojedziemy do Rzeszowa po dowód rejestracyjny i z resztą papierków...
Lecę zerknąć do Was Kochani;) Trzymajcie się, BUZIAKI!;***


Ooo tak;) Kocham Cię M!;*

34 komentarze:

  1. :) Takie dni dają nam ładunek na cały dłuuugaśny tydzień:) Trzymajcie się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojej, pomyślałam teraz o moich chłopaku, chcę już 13.15! *___*

    OdpowiedzUsuń
  3. Poczekaj aż będziecie mieli dzidziusia... wtedy to on będzie waszym najcenniejszym skarbem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie wspolne gotowanie jest urocze :3
    Ile milosci tam u Was <3 AWH

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojojoj, ale smakowicie brzmi :)
    ja planuję na weekend już - kulki z kurczaka z kokosem, ryż i sos słodko-kwaśny :D
    Buziaki i pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. super:)) buziaczki kochana:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Też spędziłam bardzo miły weekend z moim chłopakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny pomysł na bloga. zyczę wytrwałości w prowadzeniu. pozdrawiam i obserwuję ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz u mnie wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale Ty fajnie piszesz

    Obserwujemy?

    zapraszam do siebie - asiaaa-blog.blogspot.com (jest loteria za free)

    OdpowiedzUsuń
  11. oo makao, grałam w dzieciństwie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj Kasia, Ty to cały czas masz gości ;d I w sumie wcale się nie dziwię, że każdy chce do Ciebie wpaść ;)
    Twoje gotowanie brzmi pysznie ;) talarki bym takie zjadła

    OdpowiedzUsuń
  13. Hehe, też miałam piec ale jakoś nie wyszło.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny blog moim zdaniem powinnaś sie zgłosicdo jakiejś ocenialni ;]
    zapraszam do mnie eyes-of-ordinary-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ejj, a pamiętasz jak miałaś nam dać przepisy ciast i tortów z twoich urodzin? :D Gdzie one są? ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajny obrazek, blog zresztą też ;p
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z obrazkiem zgadzam się w 100%;)

    OdpowiedzUsuń
  18. fajny blog ;)
    z obrazkiem się zgadzam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam tulic sie do mojego mężczyzny. A muzywnka tez bym zjadła:)

    OdpowiedzUsuń
  20. o proszę kolacyjka z winem i świeczkami, rewelacja :)
    a rośnięcia ósemki współczuje, sama niedawno przez to przechodziłam ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Matko jak ja dawno w Makao nie grałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Makao bardzo fajna gra,w dzieciństwie się grało :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak ja dawno nie grałam w tą grę ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. odpowiedziałam na tag, z opóźnieniem ;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja już zapomniałem jak w to się gra.:D

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja się nie moge doczekac swiąt w końcu wolne i odwiedzę domek;)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja lubie talarki z sosem czosnkowym, sosem slodkim chili oraz surówkami mmmmm no i kurczaczek..pychotka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. makao to zdecydowanie nie jest gra dla mnie heh ;)

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co myślisz, będzie mi bardzo miło;)
Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy!