Hej Kochani!:)) Witam przedpołudniową porą;)
Dzisiaj napiszę Wam, co sądzę o czwartym już kosmetyku otrzymanym w ramach przynależności do Malinowego Klubu, a mianowicie o Luksusowym balsamie odżywczo - energizującym od Eveline Cosmetics.
Dzisiaj napiszę Wam, co sądzę o czwartym już kosmetyku otrzymanym w ramach przynależności do Malinowego Klubu, a mianowicie o Luksusowym balsamie odżywczo - energizującym od Eveline Cosmetics.
Co obiecuje producent?
DŁUGOTRWAŁE NAWILŻENIE I ENERGIA
Luksusowy balsam odżywczo - energizujący łączy zmysłową przyjemność stosowania ze skutecznością działania. Doskonale dobrana kompozycja cennych składników aktywnych, błyskawicznie przywraca skórze jędrność i elastyczność. Formuła wzbogacona o bioolejek arganowy i biokwas hialuronowy, w połączeniu ze szwajcarską recepturą, intensywnie odżywia i na długo nawilża skórę.
Działanie balsamu utrzymuje się przez 24 godziny, po zastosowaniu skóra staje się wyraźnie gładsza i bardziej miękka. Zniewalający zapach słodkiej pomarańczy działa pobudzająco na zmysły.
bioOlejek arganowy - nazywany płynnym złotem, pobudza naturalną odnowę komórek i jest prawdziwym „eliksirem młodości”. Działa łagodząco oraz pomaga odbudować hydrolipidową barierę naskórka.
bioKwas hialuronowy – intensywnie nawilża skórę, przywracając jej jędrność i elastyczność.
bioŻeń-szeń – regeneruje i odmładza, stymuluje odnowę naskórka i dodaje skórze niezbędnej energii.
Algi laminaria – wzmacniają strukturę skóry, rewitalizują i nawilżają.
Kompleks witamin A+E+F – poprawia jędrność i elastyczność.
D-panthenol + Alantoina – działają łagodząco i kojąco.
Luksusowy balsam odżywczo - energizujący łączy zmysłową przyjemność stosowania ze skutecznością działania. Doskonale dobrana kompozycja cennych składników aktywnych, błyskawicznie przywraca skórze jędrność i elastyczność. Formuła wzbogacona o bioolejek arganowy i biokwas hialuronowy, w połączeniu ze szwajcarską recepturą, intensywnie odżywia i na długo nawilża skórę.
Działanie balsamu utrzymuje się przez 24 godziny, po zastosowaniu skóra staje się wyraźnie gładsza i bardziej miękka. Zniewalający zapach słodkiej pomarańczy działa pobudzająco na zmysły.
bioOlejek arganowy - nazywany płynnym złotem, pobudza naturalną odnowę komórek i jest prawdziwym „eliksirem młodości”. Działa łagodząco oraz pomaga odbudować hydrolipidową barierę naskórka.
bioKwas hialuronowy – intensywnie nawilża skórę, przywracając jej jędrność i elastyczność.
bioŻeń-szeń – regeneruje i odmładza, stymuluje odnowę naskórka i dodaje skórze niezbędnej energii.
Algi laminaria – wzmacniają strukturę skóry, rewitalizują i nawilżają.
Kompleks witamin A+E+F – poprawia jędrność i elastyczność.
D-panthenol + Alantoina – działają łagodząco i kojąco.
Skład:
Opakowanie:
Tak samo jak jego poprzednik (KLIK KLIK) balsam znajduje się w sporej butli, która mimo, iż przezroczysta nie jest, pod światło "ujawnia" nam jak dużo produktu w środeczku pozostaje. Na naklejkach znajdują się wszystkie informacje, a całość wygląda bardzo fajnie. Naklejki nie ścierają się, zostają nienaruszone;D
Butla zaopatrzona jest w pompkę, która bardzo pomaga w dozowaniu i aplikacji.
Pojemność:
350ml podobnie jak poprzednik;)
Zapach:
Pachnie bardzo przyjemnie, cytrusowo... Ja wyczuwam w nim mandarynki;D Zapach kojarzy mi się z dzieciństwem... Może pamiętacie takie cukierki mleczno owocowe?:D O takie:
Te pomarańczowe choć dziwnie smakowały, pachniały ładnie... Właśnie mniej więcej tak, jak ten balsam^^
Zapach utrzymuje się na skórze, jednak po maksymalnie 40 minutach ulatnia się.
Kolor:
Biały;)
Konsystencja:
Delikatna, bardzo lekka. Dość rzadka po kontakcie ze skórą, jednak po wyciśnięciu dość zbita. Idealna jak dla mnie;)
Balsam pozostawia na skórze coś w rodzaju ochronnej otoczki. Nie jest to tłusty, nieprzyjemny film. Skóra jest przez to delikatna;)
Cena:
około 15zł
Moja opinia:
Balsam ten stosowałam dość długo i przyznam, że bardzo go polubiłam. Śmiało mogę powiedzieć, że spodobał mi się nawet bardziej od Kremowego balsamu SOS. Sprawdził się w 100%. Łagodził podrażnienia, nawilżał wprost genialnie i na długo... Skóra po zastosowaniu go była delikatna i pokryta jakby otoczką ochronną. Delikatną i przyjemną w dotyku, nie tłustą;)
Balsam jest bardzo wydajny i szybciutko się wchłania. Jestem pewna, że nie nawilża aż 24 godziny, jednak wystarczająco długo, by czuć się komfortowo.
Ocena:
9/10
Dziękuję Ci Malinko za możliwość wypróbowania tego produktu;))
A Wy miałyście ten balsam? Co o nim myślicie?
Nie sprawdziłam go, ale jak mi się skończy zapas balsamów to pewnie po niego sięgnę. 15 zł to nie majątek więc skusze się ;)
OdpowiedzUsuńKupie mojej "K" :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam go :) Dodałam recenzję tego balsamu wczoraj :)
OdpowiedzUsuńmandarynki :) swietnie :) mam wersje oliwkowa, ale jeszcze nie uzywalam
OdpowiedzUsuńMam spory zapas, ale balsamów nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńciekawe
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńMandarynki, już czuję ten zapach:)
OdpowiedzUsuńlovely!
OdpowiedzUsuńxo happy weekend girl!
zaciekawił mnie ten balsam ;)
OdpowiedzUsuńTeż mogę polecić.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie ;D
Trzeba wypróbować :D
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo dobry balsam ;) Mimo, że niezbyt lubię Eveline po tej recenzji chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny ;)
Lubię kosmetyki Eveline, bardzo fajny produkt :-)
OdpowiedzUsuńmożna dostać oczopląsu patrząc na jego przednią etykietę i te mnóstwo hasełek reklamowych:) ale może być niezły:)
OdpowiedzUsuńRzadko używam kosmetyki Eveline,wolę raczej Nivea do pielęgnacji ale może być nie zły:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Same pozytywy o nich czytam :)
OdpowiedzUsuńnie używałam :)
OdpowiedzUsuńRóżne opinie czytałam na temat tego produktu. Fajnie, że u Ciebie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci się sprawdzi ten żel. :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go :)
OdpowiedzUsuńnie wiem, raczej nie kupię,bynajmniej nie teraz,ale teraz jestem ciekawa zapachu :P
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale wydaje się być fajny. Może potraktuję go jako tani zamiennik PAT&RUB.
OdpowiedzUsuńnie używałam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili :)
Lubię takie opakowania :)
OdpowiedzUsuńOO super malinowo :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu również używałam - świetnie się sprawdzał !;)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńMiałam inną wersję tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńByłabyś chętna na spotkanie blogerek w Zamościu? :)
OdpowiedzUsuńsuper blog:)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
http://choosestreetstyle.blogspot.com/
Te cukierki to ja pamiętam:D!
OdpowiedzUsuńOjej miałam kiedyś balsam o podobnym zapachu. Dostałam kiedyś w prezencie i nie moge go już znaleźć... :(
OdpowiedzUsuńRównież używałam i również polubiłam. Wg mnie troszkę na długo się wchłaniał...
OdpowiedzUsuńBalsam balsamem, ale tych cukierków to bym kilka zjadła :D
OdpowiedzUsuńSkoro pachnie tak jak te cukierki to już go uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam ♥
ja osobiście używam ziaja :)
OdpowiedzUsuńchętnie go wypróbuję ;) bardzo lubię kosmetyki eveline ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Nie miałam tego jeszcze sama nie wiem czemu, bardzo lubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńCukierkowy balsam to jest to:)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię, zapach ma cudny :D
OdpowiedzUsuń