Obserwatorzy

wtorek, 30 lipca 2013

I już pooo... Czyli relacja z II (mojego pierwszego^^) Spotkania Bloggerek w Hrubieszowie;)

Hej Kochani!;) Powracam do Was bogatsza o nowe znajomości i wiedzę;)
Opowiem Wam o tym świetnym dniu, ale ostrzegam, że cierpliwość jest wskazana, gdyż post do najkrótszych należał nie będzie^^ Dowiecie się, jak było na samym spotkaniu, ale także jak minął mój caaały, długi i pełen przygód dzień... I w sumie noc też ;)

Jako chyba jedyna z 10 dziewczyn musiałam wstać właściwie o świcie... 5 rano to dla mnie spore wyzwanie. Czemu? już przed 7 musiałam wyjechać z domu. Na szczęście Misiek mógł podwieźć mnie do Rzeszowa na busa. Jakby nie to, pewnie w ogóle bym się nie przespała, bo z autobusami w soboty sami wiecie, jak jest. Zwłaszcza na wakacjach...
Wsiadłam do busika i pełna obaw ruszyłam w stronę Lublina. Jest to dla mnie obce miasto, w którym wcześniej byłam AŻ 2 razy i to z wycieczką! Stąd ten strach. Na szczęście na Dworcu Autobusowym umówiłam się z Ewelinką;) Siedzenie w busie na samym tyle nie jest zbyt fajne. Tak tylko przestrzegam... Gdy kierowca jedzie hmmmm.. niezbyt wolno (?) , a droga do najprostszych nie należy, nie trudno o guza na głowie, a porządne wytelepanie to już macie na bank zagwarantowane!
Dotarłam jednak prawie bez szwanku;) Cóż to był za gorący dzień! Poczekałam na Ewelinkę i razem poszłyśmy spotkać się z Moniką, z którą miałyśmy pojechać do Hrubieszowa;) Podróż autkiem minęła szybciutko i bardzo miła;) Do Hrubieszowa trafiłyśmy bez problemu, do samej restauracji właściwie też...
Na miejscu poznałam się z resztą dziewczyn (tak, żadnej wcześniej nie znałam!) i rozpoczęło się nasze spotkanie;)

Na samym początku Pani Dagna Wach  przedstawiła nam nową serię kosmetyków Soraya "So pretty". Obejrzałyśmy prezentację, Pani Dagna opowiedziała nam dokładnie o produktach, a następnie mogłyśmy same dotknąć i powąchać produkty tej serii. Mówię Wam, pachną nieziemsko (zwłaszcza malina)!!
Mimo wielu pytań Pani Dagna cierpliwie odpowiadała. Miłe ze strony firmy było także to, że postanowiła zasponsorować nam także obiad!;) Ela przywiozła ze sobą przepyszne babeczki, które jeszcze "dopakowały" nasze brzuszki;) Potem, najedzone przeszłyśmy do dyskusji i ploteczek, jak to my - kobiety;) Klaudia przekazywała nam coraz to kolejne paczuszki, które mnie bardzo zaskoczyły...
Nadmienię jeszcze, że każda z nas na spotkanie przywiozła karmę dla piesków, by tym samym wesprzeć Schronisko dla zwierząt w Chełmie. Atmosfera była świetna! Bardzo bardzo się cieszę, że zdecydowałam się pojechać na to spotkanie mimo odległości. Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze;)


Cala seria!:)


Duuużo paczuch..

Powitanie;)


Babeczka Eli;)

Zamawiamy obiadek...

List od Pierre Rene

Pani Dagna "w akcji";)

Prezentacja

Oglądamy uważnie ;D

Co jeszcze oferuje nam Soraya?;)

Wymacane, obwąchane;D

Każda z nas dostała paczkę od firmy Soraya;)

Rozmowy, ploteczki...

Kremik;D

Prezenty od nas dla psiaków;)

Tak grupowo;D

Odpakowanie pudła od OS;)

Taki list dostałyśmy!:D

A w pudle cudeńka dla każdej z nas;)

 A tu już jak widać wszechobecny "porządek" na stole;D

Na spotkaniu pojawiły się:

 czarnulkaa http://chocolate-gossipgirl.blogspot.com/ - nasza wspaniała organizatorka, dzięki której wszystko poszło świetnie!:)


dziewczyna mojego chłopaka - http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com/

I ja;)

Świetne zdjęcia zawdzięczamy Sarze Solak:


Spotkanie zakończyło się około 19. Gdy tylko wyszłyśmy z lokalu zaczęło padać. Pożegnałyśmy się szybko, wsiadłyśmy do samochodów i opuściłyśmy Hrubieszów. O dziwo kilka kilometrów dalej po deszczu nie było ani śladu... Chyba chciał nas przegonić, b o za dużo plotkowałyśmy^^ 
Koło 21.15 byłam już w Lublinie i oczekiwałam na autobus, który z przyczyn technicznych został przesunięty z godziny 21.45 na 22.45! O zgrozo... Dodatkowo dowiedziałam się, że już o 22 poczekalnia dworcowa zostanie zamknięta. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Z reguły nie boję się czekać w nocy na dworcu. Ale tam byłam pierwszy raz... Na dodatek dookoła kręcili się tylko Rumuni? Nie znam pochodzenia, jedynie przypuszczam... Pełna strachu obeszła najpierw cały plac wokół dworca, by tam sama nie siedzieć, jednak paczki pospotkaniowe były zbyt ciężkie i zdecydowałam przetrwać. Dosiadłam się do młodej dziewczyny siedzącej na zupełnie innym stanowisku, jednak tu było więcej "naszych". Niestety bus do Wrocławia zabrał mi towarzystwo... W pewnym momencie podszedł do mnie młody (około 20-25 lat) śniadoskóry chłopak i powiedział: "Daj Pani 50 groszy." Grzecznie odpowiedziałam, że nie mam, zostały mi tylko pieniądze na autobus. Ten dalej prosi. Mówię kolejny raz bardzo grzecznie, że nie mam. A ten nagle jak nie dostał ataku wściekłości! "Ty k***! Ty szmato! Wiem, że masz! Oddawaj, bo jak nie to cie K*** zabije i wezmę wszystko co masz!" Przyznam, że serce stanęło mi w gardle... Na szczęście jego towarzyszka od "żebrania" zawołała, że już ma na piwo... Popatrzył tylko jakby chciał mnie zabić i... poszedł sobie! Cóż za przygoda! Chyba nigdy tego nie zapomnę:D
Na szczęście kolejni straszyciele się nie pojawili, a autobus spóźniony "z powodów technicznych" o godzinę podjechał. Ludzie! Miałam być w Rzeszowie o 1.45... Byłam przed 3! Panowie kierowcy zatrzymywali się na każdym przystanku mówiąc "5 minut przerwy!" i wychodzili na papieroska... To była dłuuuga podróż;p Na szczęście Marcinek nie zawiódł i nawet o 3 w nocy mogłam na niego liczyć! Przyjechał na dodatek z moją siostrą i obie wyskoczyłyśmy jeszcze na zapiekankę w środku nocy;D

Mimo, że podróż była długa i pełna przygód, ani trochę nie żałuję! Baaa... Cieszę się ogromnie, że udało mi się być na II Spotkaniu Bloggerek w Hrubieszowie;)

W następnym poście napiszę o sponsorach i pokarzę Wam, czym nas obdarzyli;)
Hmmm... Ciekawe, czy ktokolwiek przeczyta CAŁĄ relację... ;D

72 komentarze:

  1. ciekawa jestem tych paczuszek! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też w sobotę byłam na swoim pierwszym spotkaniu blogowym i też było bardzo fajnie :)

    O jejuniu, ale miałaś przygodę na tym dworcu... Sama nie wiem co bym zrobiła...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak autobusy - jeżdżą jak chcą no! :D
    I przygoda też do najweselszych nie należy ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Super spotkanko :) Ja nie byłam jeszcze na żadnym spotkaniu blogerek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miło popatrzeć, ja nie byłam jeszcze na żadnym spotkaniu tego typu

    OdpowiedzUsuń
  6. ciesze sie kochana, ze jestes zadowolona. Widze mialas duzo przygod, ale dobrze ze bezpiecznie dotarlas do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem jak daleko z Hrubieszowa do Rzeszowa ale spodziewam się, że spory kawałek. Mam rodzinę w Chełmie a to chyba okolice Hrubieszowa...

    Ważne, ze spotkanie się udało i wróciłaś bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rany, mogliśmy z Kamilem z Tobą poczekać na tego busa, ale dobrze, że nic się nie stało poważnego :) Do następnego :*** Przeczytałam od deski do deski :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne są takie spotkania :) Super, że są organizowane :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na dworcu w Lublinie lepiej się o tej porze nie kręcić ;/ wiadomo, że czasem trzeba, ja już miałam tam różne przygody. A z tymi Rumunami to już tragedia, kiedyś wracałam po pracy Lubartowską - niedaleko dworca, to na oko 14 letni Rumunii krzyczeli do mnie "ej pokaz cip..", i strach się coś odezwać ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. oj zazdroszczę, z mila chęcią bym się kiedyś pojawiła na takim spotkaniu ale chyba nie trafie akurat z pobytem w PL :/

    OdpowiedzUsuń
  12. relacja bardzo ciekawa:)))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie spotkania są fantastyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale miałaś akcję, nie zazdroszczę, sama nie wiem co bym zrobiła gdyby ktoś tak do mnie się przyczepił... Dobrze, że wszystko się dobrze zakończyło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Choć jeszcze nigdy nie byłam na takim spotkaniu, to jetem pewna, że są one świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Spotkanie było super cieszę się że mogłam poznać cię osobiście:)

    OdpowiedzUsuń
  17. super, tez bym tak chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo fajna i dokładna relacja:) ile prezentów:)

    Do zobaczenia w Częstochowie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. super sprawa!:)
    no może oprócz tego Rumuna- też miałam kiedyś taką sytuację i miałam niezłego cykora!

    OdpowiedzUsuń
  20. Spotkanie widać super, ale ta wieczorna przygoda? Jejku, ja to bym tam na zawał chyba padła ;(

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejciu, na pewno było wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  22. chciałabym udać się na takie spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super spotkanie, ale nocna przygoda masakra

    OdpowiedzUsuń
  24. Musiało być świetnie !!! :) Pozazdrościć. Pozdrawiam, zapraszam ;]

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajne są takie spotkania :) super prezenciki:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Sama chętnie wzięłabym udział w takim spotkaniu jednak brak autka robi swoje:(

    OdpowiedzUsuń
  27. Mimo drogowych preypetii dojazdowych-było warto.

    OdpowiedzUsuń
  28. Strasznie lubię takie spotkania!
    Świetne zdjęcia, me gusta! :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Spotkanie na pewno było udane :D Ciekawią mnie te nowe kosmetyki Sorayi :)

    Ale miałaś przygodę z tym żebrakiem brrr jakie szczęście, że sobie poszedł...

    OdpowiedzUsuń
  30. mój psiak też by był zadowolony ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale Ci fajnie! Widać,że wszystkie blogowiczki wniebowzięte ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. swietne spotkanie, zazdroszcze:) http://madziakowo.blogspot.com/2013/07/rozdanie-wygraj-rozowy-tangle-teezer.html

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo fajne są takie spotkania ;) a i przeczytałam całą relację do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. jakie fajne prezenciki ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja bym chyba padła, gdyby mnie ktoś tak "prosił" o pieniądze

    OdpowiedzUsuń
  36. świetne spotknia:) bardzo Wam zazdroszczę iżyczę kolejnych równie miłych spotkań:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajnie jest uczestniczyć w tego typu spotkaniach - jestem jak najbardziej za!

    W wolnej chwili zapraszam do mnie na frędzlowy post!

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja właśnie ciekawa jestem tej linii kosmetyków :) zazdroszczę takiego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  39. marzy mi się takie spotkanie bloggerek, ale niestety na żadnym nie byłam dotychczas <3.

    OdpowiedzUsuń
  40. Kochana, zapraszam na nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Super tak się spotkać.
    Soraya mnie zaciekawiła. Właściwie to te ich opakowania :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja jeszcze nie uczestniczyłam w żadnym spotkaniu bloggerek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  43. o raju, Dziewczyno jakie przygody :O :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Fantastycznie, że udało Wam się spotkać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  45. ooo jak ci fajnie ja nigdy nie byłam na takim spotkaniu:/


    Kochana z racji tego, że strasznie mi się u ciebie podoba z wielką chęcią obserwuję:) pozdrawiam i zapraszam do siebie ... buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  46. zazdroszczę :) a co do tych rumunów ;P cyganów czy jak się ich tam zwie to jakaś maskara straszne mam na nich uczulenie - są bezczelni ,chamscy i agresywny ! ;/

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja przeczytałam ! :)
    Dobrze, ze Ci się nic nie stało i koleś sobie poszedł ;)
    Ale masz milion cudowności teraz ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  48. Jejku ile emocji w trakcie powrotu jeszcze więcej niż w trakcie spotkania ;) Dobrze, że wszystko się skończyło pozytywnie i jedzeniem ;P

    OdpowiedzUsuń
  49. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze! Nie lubię sama przebywać na dworze po zmroku, gdy wkoło jest całkiem pusto albo kręcą się dziwne typy. Zawsze się wtedy obawiam. Dlatego wyobrażam sobie Twój strach, oby nigdy więcej Cię to nie spotkało :-) I Życzę miłego testowania tylu nowych kosmetyków :-)

    OdpowiedzUsuń
  50. O matko, co za przygoda, nie życzę ci więcej takich :) Ja na pewno bym się porządnie wystraszyła. A jeśli chodzi o spotkanie to bardzo fajna inicjatywa, a te karmy to już w ogóle - łączenie przyjemnego z pożytecznym :)

    Pozdrawiam serdecznie!
    http://wherethemagicstarts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. Przeczytałam wszyściutko! Mega zazdroszczę, ja na takim spotkaniu nigdy nie byłam, a na pewno super jest na żywo poznać dziewczyny:)
    A co do tej "przygody".. masakra, ja bym już miała zawał :P

    OdpowiedzUsuń
  52. Śliczne zdjęcia ;) Widzę ,że spotkanie się udało :>

    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  53. Ła no i super :) Kurczę nie mogę się doczekać kiedy kolejne spotkanie w Lublinie, tym razem na pewno bym przybyła na nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. To musiała być na prawdę miłe spotkanie z tego co czytam i widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Widzę, że spotkanie udane :) Świetne prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Spotkanie udane widzę:) Oj marzy mi się takie :) Z chęcią poznałabym osobiście tak cudowne dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  57. będę wiedzieć by nie siadać w tyle w autobusie..
    długo to spotkanie
    a jak się na nie dostałaś? zgłaszałaś się gdzieś czy jak??
    też chcę na takie....

    jakie przeżycia. dobrze, że wszystko w porządku i szczęśliwie dotarłaś do domu.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  58. Ciekawe spotkanie ;)
    Szkoda, że w moich okolicach nie ma spotkań :P

    OdpowiedzUsuń
  59. Widzę, że na spotkaniu było miło :) Nie zazdroszczę jednak takich przygód w drodze powrotnej...

    OdpowiedzUsuń
  60. Dotrwałam do końca relacji :)
    Gratuluję udanego spotkania :D i oczywiście jestem ciekawa jakimi wspaniałościami zostałyście obdarowane :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Widać, że się świetnie bawiłyście :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Bardzo miło było Cię poznać:)
    przeczytałam do końca...

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co myślisz, będzie mi bardzo miło;)
Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy!