Hej Kochani;) Wybaczcie, że tak Was zaniedbałam, ale już powracam do żywych, blogujących;D Ostatnio pisałam w piątek, a jest już poniedziałek rano!:O Co się u mnie działo? Sobota to porządki, porządki, porządki, kończenie sałatek, tortu, przygotowywanie domu na wizytę gości;) Przyznam szczerze, że po tym wszystkim byłam tak zmęczona, że nie miałam nawet ochoty na żadną imprezę;p Pierwsi goście na szczęście pomogli mi wszystko ogarnąć. Basia kroiła placka, Jadzia i Kinga nakładały sałatki, wyciągały szklanki, talerzyki...
Impreza nie była duża. Nasze skromne grono 11 osób jednak i tak miało problem z pomieszczeniem się przy ławie... Tomek i Ania się niestety pochorowali i przybyć nie mogli. A szkoda;p
Powiem tak, impreza była super;) Nawet nie wypiliśmy aż tyle, ale się dość dobrze bawiliśmy;D Mimo początkowego "stypowego" humoru kilku osób, po kilku głębszych wszyscy się dogadywali i nie było problemu z tym, że jeden nie zna drugiego;D Gospodarz poszedł spać po 2, a my siedzieliśmy do 6... Wtedy to moje siostry i Kinga miały autobus. Na noc (a właściwie to trudno to określić w ten sposób... lepiej będzie brzmiało "na spanie", bo przecież już było rano^^) zostały Jadzia i Ewelina;)
O dziwo nie męczył mnie kac;D Za to Misiek ledwo żył;D Jakby nie to, że o 15 przyszła Basia, do wieczora nie udałoby się go zwlec z łóżka;) Nawet nie posprzątałam wszystkiego wczoraj, bo non stop ktoś był... Dziewczyny pojechały 14.36, po 15 wpadła Basia... Zanim jeszcze Basia poszła do domu, przyszła Justyna z mamą, bratem i moim małym urwiskiem;) Niedługo po ich wyjściu mama zadzwoniła i przyjechali z tatą;)
Mój pierwszy w życiu własnoręcznie robiony tort wyszedł pyszny! Smakował wszystkim!;D
Co jeszcze mogę napisać? Po wyjeździe rodziców walnęliśmy się spać. Brakło sił na cokolwiek;D
Dziś wielkie sprzątanie i odwiedzanie Was;) Przepisy dodam na dniach, prezentami też się pochwalę;D
A teraz mykam, miłego dnia!:**
Impreza nie była duża. Nasze skromne grono 11 osób jednak i tak miało problem z pomieszczeniem się przy ławie... Tomek i Ania się niestety pochorowali i przybyć nie mogli. A szkoda;p
Powiem tak, impreza była super;) Nawet nie wypiliśmy aż tyle, ale się dość dobrze bawiliśmy;D Mimo początkowego "stypowego" humoru kilku osób, po kilku głębszych wszyscy się dogadywali i nie było problemu z tym, że jeden nie zna drugiego;D Gospodarz poszedł spać po 2, a my siedzieliśmy do 6... Wtedy to moje siostry i Kinga miały autobus. Na noc (a właściwie to trudno to określić w ten sposób... lepiej będzie brzmiało "na spanie", bo przecież już było rano^^) zostały Jadzia i Ewelina;)
O dziwo nie męczył mnie kac;D Za to Misiek ledwo żył;D Jakby nie to, że o 15 przyszła Basia, do wieczora nie udałoby się go zwlec z łóżka;) Nawet nie posprzątałam wszystkiego wczoraj, bo non stop ktoś był... Dziewczyny pojechały 14.36, po 15 wpadła Basia... Zanim jeszcze Basia poszła do domu, przyszła Justyna z mamą, bratem i moim małym urwiskiem;) Niedługo po ich wyjściu mama zadzwoniła i przyjechali z tatą;)
Mój pierwszy w życiu własnoręcznie robiony tort wyszedł pyszny! Smakował wszystkim!;D
Co jeszcze mogę napisać? Po wyjeździe rodziców walnęliśmy się spać. Brakło sił na cokolwiek;D
Dziś wielkie sprzątanie i odwiedzanie Was;) Przepisy dodam na dniach, prezentami też się pochwalę;D
A teraz mykam, miłego dnia!:**
wspaniała zabawa♥ pozdrawiam:*:*
OdpowiedzUsuńOLA
a gdzie zdj. tortu?:)
OdpowiedzUsuńno to super, że impreza się udała :) czekam na zdjęcia i przepis na te muffinki bo w każdym poście prawie o nich jest ;D
OdpowiedzUsuńWłaśnie, właśnie, gdzie zdjęcie tortu? Pewnie był tak pyszny, że nawet nie zdążyłaś zrobić zdjęcia? heheh Natalia
OdpowiedzUsuńja w soboty też zawsze sprzątam ;d
OdpowiedzUsuńfajnie ci :>
OdpowiedzUsuńWidzę że impreza się udała:)
OdpowiedzUsuńczytając to można wywnioskować, że impreza udana.:D
OdpowiedzUsuńooo imprezka udana
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://onlytheoriginalstyle.blogspot.com/
no to impreza udana :D
OdpowiedzUsuńfajne są takie imprezki;)))pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCzekam na prezenty, uwielbiam takie notki :D Super, że wszystko się udało :)
OdpowiedzUsuńMmmm ale mi narobiłaś ochoty tym tortem :D wyobrażam sobie, że był pyszny!! :)
OdpowiedzUsuńno to niezła impreza, można powiedzieć że 3dniowa ;))
OdpowiedzUsuńGrunt, że się udało!
OdpowiedzUsuńCzekam na przepis bo również szykuję mi się mała impreza urodzinowa a tortu niestety nigdy nie robiłam;) Prezenty również chętnie obejrzę. Ważne, że impreza się udała ;)
OdpowiedzUsuńNie lubie jak sie ciagle ktos przez dom przewija ; c
OdpowiedzUsuńJa nie lubie anime ;c
OdpowiedzUsuńSuper, że impreza się udała :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak udana impreza:)
OdpowiedzUsuńPs. Obserwujemy ten blog z przyjemnością. Jeśli i Ty Lubisz Szczęście nie czekaj ani chwili - zaobserwuj a na pewno znajdziesz tam coś dla siebie :)
zazdroszczę imprezy bardzo ;) samej by mi sie przydało coś takeigo, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSobota to zazwyczaj taki dzień gdzie można porobić porządku itp ;) fajnie,że impreza się udała i powróciłaś do nas :*:*:*:* trzymaj się cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚwietny Blog Obserwujemy .??
OdpowiedzUsuń